Marcin Gładysz – powrót na fotel mistrzowski
Filmowe podsumowanie sezonu: https://www.youtube.com/watch?v=PukiTqJYupU
10 krotny Mistrz Polski w wyścigach samochodowych długo nie mógł próżnować i po ostatnim tytule,
który zdobył w 2010 roku w Porsche GT3 Cup Trophy, ponownie zakończył sezon 2014 tym razem
z tytułem II Wicemistrza Polski, startując w Górskich Samochodowych Mistrzostwach Polski. Mowa
o Marcinie Gładyszu, który plasując się tuż za Dubajem i Waldemarem Kluzą na podium grupy E1,
zajął trzecie miejsce.
- W tegorocznej rywalizacji zdobyłem tytuł drugiego Wicemistrza Polski w grupie E1. To
najmocniejsza grupa samochodów w której startują górskie monstery o mocach ponad 600 koni
mechanicznych – mówi Marcin Gładysz, tuż po Gali Mistrzów Sportu, która odbyła się 7 grudnia
w Warszawie.
Marcin Gładysz jako jeden z dwóch zawodników, na blisko 150 jacy wzięli udział w cyklu GSMP 2014,
znalazł się na mecie wszystkich 16 rund, które odbyły się w mijającym roku. To niebywały wyczyn,
który od kilku lat udał się tylko niewielu ponad 10 zawodnikom.
Sezon dla kierowcy Volkswagena Scirocco R rozpoczął się od wyścigu w Załużu, gdzie udało się zdobyć
5 i 4 pozycję w grupie.
- Udało się ukończyć międzynarodowy wyścig górski w Załużu dwukrotnie w pierwszej dziesiątce. Plan
został zrealizowany w 100%, cieszył się Marcin Gładysz na mecie.
Kolejny weekend to wyprawa w okolice słowackich Koszyc. Podczas międzynarodowych rund FIA
International Hill Climb Cup, Gładysz po raz kolejny popisał się świetną jazdą, niestety udało się to
dopiero w drugi dzień, ponieważ w sobotę z walki o wysokie miejsce wyeliminowała go awaria
techniczna przekaźnika w Scirocco R.
- Weekend zaczął się od problemu technicznego, który dzięki moim mechanikom udało się
wyeliminować i w niedzielę mogłem walczyć z najlepszymi kierowcami w zawodach FIA International
Hill Climb Cup. Udało się, jestem na mecie dwa razy. Najbardziej cieszy mnie 5 pozycja w niedzielnym
wyścigu w kategorii I – tak komentował na gorąco wyścig w Jahodnej Marcin Gładysz.
Limanowa, to po raz pierwszy w historii runda Mistrzostw Europy, czyli najwyższy możliwy poziom
górskiego ścigania na świecie. W tak doborowym towarzystwie, Gładysz pokazał, że 10 tytułów
mistrzowskich, to nie przypadek. Sobotnią rywalizację Marcin zakończył na 3 miejscu w grupie E1.
Niedziela to wygrana w grupie i wysokie drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Mistrzostw Polski.
Po Limanowej przyszedł czas na wakacyjne rundy, które rozpoczynały się od Grand Prix Sopot-Gdynia.
Na mokrej nawierzchni VW Scirocco R kierowany przez Marcina, dotarł na 6 i 7 pozycji w grupie.
- To nie był mój najlepszy start w tym sezonie. Pogoda nie dopisała i w ulewnym deszczu przyszło
nam rywalizować przez dwa dni. Jednak udało się osiągnąć metę – podsumował zawody w Sopocie
Gładysz.
Środek wakacji to jedne z najlepszych rund GSMP 2014 rozgrywane od lat w słowackich Banovcach.
- To były dobre zawody. Stawka zawodników jacy pojawili się na Jankov Vrsok była bardzo mocna.
Rywalizowaliśmy z zawodnikami ze Słowacji, którzy na swoim terenie są bardzo dobrzy. Ostatecznie
dojechałem na 9 i 10 miejscu w klasyfikacji generalnej. Rekordowy przejazd trasy udało mi się
wykręcić podczas ostatniego wyścigu z czasem 2.00.012, co pokazuje, że mogę nawiązywać walkę z
najszybszymi kierowcami GSMP – zakończył Marcin.
Od tego momentu Marcin Gładysz rozpoczął prawdziwą walkę o tytuł mistrzowski, który znalazł się w
zasięgu Tarnowianina. Do mety pozostało już tylko 6 rund, które trzeba było ukończyć jak najwyżej.
W Siennej Marcin zajął 3 i 4 miejsce w E1, a następnie w Korczynie był kolejno dwukrotnie 6. Wielki
finał na Magurze okazał się dla tarnowskiego kierowcy, który marzył od początku sezonu o zdobyciu
tytułu, decydujący.
- Przed Magurą nie byłem pewien, czy uda mi się zdobyć potrzebną ilość punktów. Sobota to kilka
błędów, które popełniłem na trasie, co kosztowało mnie spadkiem na 6 pozycję w mojej grupie. W
niedzielę nie pozostało mi nic więcej jak zaatakować. Pojechałem bardzo dobrze i udało się. Tytuł
drugiego Wicemistrza Polski stał się faktem. To był wspaniały sezon – kończył Gładysz wśród tysięcy
kibiców, jacy pojawili się na Magurze Małastowskiej.
Cały sezon to z pewnością sprawny samochód dzięki ekipie Volkswagen Racing Polska, prowadzonym
przez tatę i brata Marcina, Adama Gładysza. Auto obsługiwane przez Grześka – koordynatora, Rafała,
Tomka i Mirka, zrobiło wspaniałą robotę i dowiozło 16 razy do mety obecnego drugiego Wicemistrza
Polski w grupie E1.
W zdobyciu tytułu w sezonie 2014 pomagali Marcinowi Gładyszowi jego sponsorzy: Volkswagen
Racing Polska, firma ZBUD z Dąbrowy Tarnowskiej, Black Energy, Gładysz Motors, firmy Castrol oraz
Play. Patronat medialny nad występami sprawowali RVP Kraków, Interia.pl, otomoto.pl, RDN
Małopolska, gazeta lokalna TEMI oraz portal www.wyscigigorskie.pl.
- Bardzo dziękuję wszystkim partnerom za współpracę w sezonie 2014. Udało się nam osiągnąć
wspaniały wynik, który postaram się poprawić w sezonie 2015. Powoli pracujemy nad przebudową
Volkswagena Scirocco R, tak aby był jeszcze szybszy i bardziej konkurencyjny. Moim planem na sezon
2015 jest walka o tytuł Mistrza Polski w doborowym towarzystwie – podsumował rok podczas Gali
Mistrzów Gładysz.
Gładysz Motorsport
Moja lokalizacja:
Komentarze
Brak komentarzy - Badź pierwszy!!!