„Mądrzy ludzie” wiedzą co czynią, bo przynajmniej za takich się uważają, a mieszkańcy są zupełnie bierni w sprawie, i w ogóle nie wiedzą o co chodzi! Bo i po co, kogokolwiek wtajemniczać w sprawę, którą ktoś kręci już od kilkunastu lat. Najlepiej poinformować społeczeństwo w momencie jak już będzie za późno na jakiekolwiek odwołanie. Najnormalniejsza z normalnych, cykliczna procedura fachmanów tego regionu Polski.
Pojawia się ni stąd ni zowąd nowa formuła nazewnictwa budynku dworca kolejowego – „Labolatorium Dialogu”, więc i nowe działania, tak ładnie brzmiąca, że aż dech zapiera w piersiach, ale niestety nie sprzyjająca ani turystom ani mieszkańcom, ogólnie rzecz biorąc nie sprzyjająca pasażerom, tym którzy chcieliby w sposób cywilizowany odwiedzić Krynicę i tym którzy chcieliby odwiedzić świat i powrócić w sposób cywilizowany do domu.
Jak widać dworzec ma przejść gruntowną metamorfozę, tylko nie w tym kierunku, w którym będzie już w niedalekiej przyszłości zapotrzebowanie na podróże, właśnie koleją. Określenie „ Przebudowa tzw. „dawnego budynku dworca kolejowego na potrzeby Labolatorium Dialogu” świadczy ewidentnie o tym, że budynek ma być przeznaczony do zupełnie innych celów, nie do takich do jakich był wybudowany.
Trzeba i należy podkreślić właśnie w tym miejscu, że ani budynek, ani dworzec nie są dawnymi, gdyż w dalszym ciągu kolej dojeżdża i funkcjonuje. Jak pierwsze pociągi wjechały do Krynicy w 1911 roku tak jeżdżą do dziś, najpierw parowe i spalinowe w późniejszym i obecnym czasie elektryczne.
Problem w tym, że dworzec obsługuje już od kilkunastu lat pasażerów na dworze, pod chmurką, w różnych, a w większości w ekstremalnych warunkach atmosferycznych. Czy tak powinna przyjmować gości Perła Polskich Uzdrowisk? Czy tak powinna wyglądać brama do miasta i okno na świat?
Jak to jest możliwe, żeby tak bagatelizować ten najważniejszy i priorytetowy problem Krynicy. Jak to jest możliwe, że mieszkańcy w ogóle nie reagują na przyszły byt swojej miejscowości i zezwalają na takie nieodpowiedzialne podejmowanie decyzji w tym konkretnym temacie!
W dobie rozbudowy kolei w całym kraju, dworców, centrów przesiadkowych, komunikacji autobusowej: miejskiej i dalekobieżnej, w Krynicy istnieje zupełnie odwrotne myślenie, na przekór zdrowemu rozsądkowi.
Już niedługo z Krakowa pasażerowie będą podróżować koleją do Nowego Sącza przez Podłęże-Piekiełko i Limanową w 50 minut. To już naprawdę niedługo jak na taką budowę. Trwa obecnie gigantyczna budowa tego odcinka, robi się wszystko, żeby komfortowo i szybko, w sposób cywilizowany dotrzeć z Krakowa do Nowego Sącza. A więc jednocześnie też podróż z Krakowa do Krynicy skróci się do ok. 2,5 godzin.
Największą ciekawostką jest omen wybudowania nowoczesnych dworców na terenie małych miejscowości na trasie kolejowej z Krynicy do Nowego Sącza. Tymczasem co się robi w tym kierunku w Krynicy-Zdroju? Proszę wyjść na dworzec i zobaczyć jak to wygląda. Proszę zobaczyć co znajduje się w poczekalni dworcowej! Zamiast dołączać się do cywilizowanego świata, Krynica na własne życzenie chce pozostać „galicyjską” prowincją. Komuś diabelnie na tym zależy, aby tak było, bo jak wygląda pod tym względem np. Zakopane? Brak słów i zupełnie opadają ręce.
W Zakopanem miasto wykupiło budynek dworca kolejowego głównie do obsługi pasażerów, w którym są uruchomione dwie oddzielne poczekalnie z kasami, które służą zarówno pasażerom korzystającym z kolei jak i pasażerom korzystającym z komunikacji autobusowej. W pomieszczeniach, które pozostały uruchomiono MEDIATEKĘ, oraz informację turystyczną. Rozsądne i cywilizowane zagospodarowanie budynku powinno być wzorem w tym rejonie Polski, jak powinien wyglądać prawidłowo funkcjonujący dworzec, w tym przypadku autobusowy i kolejowy jako główne centrum przesiadkowe. Bo drugie centrum przesiadkowe Zakopane ma w rejonie Kuźnic.
Co to w ogóle ma być jeżeli chodzi o Krynicę-Zdrój? „Dialog”, jaki dialog, zupełnej głupoty i niewiedzy w zakresie – co oznacza dobrze funkcjonująca komunikacja! Jak można nazwać budynek dworca „dawnym budynkiem dworca” skoro do Krynicy dojeżdżają pociągi, tylko pasażerowie oczekują na pociągi czy autobusy w ekstremalnych warunkach.
Jest przecież infrastruktura do przyjmowania pasażerów, problem w tym że należy ją tylko odremontować i udostępnić! W pierwszej kolejności usunąć z marmurowej poczekalni rupiecie miejskie, które nie wiadomo jakim cudem tam się znajdują, wyremontować ją i przygotować dla pasażerów, gości odwiedzających Krynicę. Oczywiście budynek musi być wyremontowany, ale w pierwszej kolejności z myślą o pasażerach a dopiero później co pozostanie może być zagospodarowane na potrzeby miasta, a nie odwrotnie.
Myślę i mam nadzieję, że ktoś pójdzie w końcu „po rozum do głowy” i nie pozwoli na to aby z dworca kolejowego, który jest najważniejszą częścią miasta, który jest jego bramą na świat, zrobić coś co nie będzie miało nic wspólnego z jego podstawową funkcją.
Myślę również, że większość mieszkańców wyjeżdża w Polskę i widzi co się dzieje w tym zakresie w całym kraju, a więc nie zezwoli na takie nieodpowiedzialne działania. Strach pomyśleć iż są też tacy, którzy nie widzą zagadnienia, a wręcz nie ruszają się po za obręb miasta, nie widzą jak działa komunikacja i co się robi w tym zakresie w innych rejonach kraju, a z zerową wiedzą zabierają głos.
Czy to ma być „Polski Ład”, tak jak to ładnie brzmi w dokumencie? Czy polski ład a wręcz krynicki ma polegać na przyjmowaniu coraz większej ilości samochodów osobowych? Czy to jest marzenie Kryniczan??? Bo wszystko na to wskazuje, zarówno budowa parkingów wielkości lotniska, jak i zupełny brak zainteresowania rozwojem komunikacji miejskiej, komunikacji publicznej. Gdzie tu jest sens a gdzie logika.
Dużo mówi się w Krynicy o rondach, że korkują ruch. Otóż to nie ronda korkują ruch tylko nadmierna ilość samochodów przyjeżdżających do Krynicy, i przejeżdżających przez nią w kierunku Muszyny i Słowacji. Korki są spowodowane również brakiem odpowiedniej komunikacji miejskiej, gdyż obecna funkcjonuje w bardzo dużych odstępach czasowych i nie zapewnia komfortowego i swobodnego przemieszczania. Nie wspomnę o inwalidach czy matkach z wózkami. Nic się nie robi w tym kierunku aby zmienić tą sytuację, zupełnie, zupełnie nic!
Jest jeszcze czas na to aby nie dopuścić do tego aby z Krynicy-Zdroju zrobiono miasteczko prowincjonalne, wykluczone całkowicie z komunikacji publicznej!!!
Dworce przekształca się na inne cele w kraju tylko tam gdzie już nie dojeżdżają pociągi, gdzie nie ma linii kolejowych, a nie w miejscach, w których komunikacja funkcjonuje.
Dla przykładu w Karpaczu byli tacy „fachmani”, rządzący miastem, że doprowadzili do zlikwidowania linii kolejowej, a z dworca zrobiono „skansen”. Obecnie po staraniach mieszkańców linia powraca, jest odbudowywana, ci co wynajmowali pomieszczenia dworca, będą musieli je opuścić. Już na początku przyszłego roku mają pojawić się tak oczekiwane przez mieszkańców pociągi.
Czy należy najpierw upaść aby później próbować się podnosić? To pytanie pozostawiam pod rozwagę!
„Pionierskie” pomysły i zamiary ogólnie rzecz biorąc miasta, a szczególnie tych co mają wpływ na jego rozwój zawarte są w dokumencie: Wstępnej Promesy Dofinansowania inwestycji z Zarządowego Programu Odbudowy Zabytków Nr Edycja 2RPOZ/2023/7727/PolskiŁad
Kluczowe, strategiczne i mające priorytetowy wymiar hasła skierowane pod adresem wszczęcia natychmiastowych działań w zakresie komunikacji publicznej w Krynicy-Zdroju:
- Szybki dojazd koleją nową trasą z Krakowa do Nowego Sącza przez Podłęże-Piekiełko ( w 50 minut ), diametralnie zmieni ruch pasażerski. Pojawi się wzmożona ilość pasażerów i pociągów.
- Szybki dojazd do Nowego Sącza skróci czas podróży z Krakowa do Krynicy-Zdroju ( do ok. 2,5 godzin )
- Nie tylko stacje przelotowe są miejscem nadmiernego przemieszczania się pasażerów. Stacją kolejową końcową, w której pociągi kończą bieg jest Zakopane w tym rejonie, a była też Rabka ( obecnie w remoncie ). Jaki był ruch pasażerski na starym dworcu Zakopanego, a jaki jest obecnie po generalnym remoncie. Wystarczy tylko zaobserwować! To są tysiące pasażerów dziennie.
- Remont budynku dworca kolejowego w Krynicy-Zdroju, z uruchomieniem potrzebnej infrastruktury dla pasażerów ( poczekalni, kasy, informacji i drobnej gastronomi ) to priorytet nad innymi priorytetowymi sprawami w mieście!
- Nowy ruch pasażerski tego regionu Polski to już kwestia niedługiego czasu, więc działania winny być podjęte natychmiast!
Andrzej Gulewicz MTV 24
Fot. Aut.