sobota, 25 stycznia, 2025
artykuły

Czy coś jeszcze pozostanie w Krynicy-Zdroju?

381views

Plac targowy przy ul. Dąbrowskiego w Krynicy-Zdroju ma swoją nie małą historię, która sięga lat powojennych. Tu można było kupić zdrową, świeżą żywność, owoce oraz wszelakie płody rolne i sadownicze wprost od gospodarzy z pobliskich wiosek. Bardzo ruchliwe miejsce ściągało klientów, zarówno miejscowych mieszkańców jaki i gości, lubujących się w tego typu zdrowych zakupach.

Świeże jaja, ser, masło, czy świeże warzywa, kartofle, owoce zapewniały zdrowy rynek dla niejednej gospodyni domowej czy nawet sanatoriów, pensjonatów i domów wczasowych. Na placu targowym sprzedawane były również miody, pamiątki i odzież regionalna. Krynicki plac żył od poniedziałku do soboty swoim miarowym i urozmaiconym targowym życiem.

Około dziesięć lat temu krynicki plac targowy przeszedł gruntowną metamorfozę. Został całkowicie przebudowany. Uzyskał nowoczesny blask, nowoczesny wystrój z myślą o sprzedawcach i jego klientach. W 2013 roku było uroczyste otwarcie obiektu przez Marszałka Małopolski, Przedstawicieli Starostwa Powiatowego oraz ówczesnych władz miasta i licznie przybyłych mediów. Mam nadzieję, że wszyscy biorący udział w uroczystym otwarciu obiektu pamiętają ten dzień. Nikt chyba nie nabył amnezji pod kątem funkcjonowania tego jakże potrzebnego krynickiego obiektu.

Jak wygląda krynicki plac targowy choćby 3 grudnia 2024r?  Zamknięty na cztery spusty! Żywej duszy nie uświadczy. Za ogrodzeniem przyczepione kartki z napisem plac targowy nieczynny. Również taka sama kartka jest przyczepiona na drzwiach wejściowych do toalety przynależnej do obiektu.

Tylko zachęcająca nazwa „Mój Rynek” widnieje na całkowicie zamkniętym placu targowym, który jest „wypas-ful” przygotowany  dla obwoźnych i stałych sprzedawców. Oczywiście dwustronicowa informacja o opłatach i obszerny regulamin.  Krynicy jak widać przybyło następne wyludnione miejsce. Od czasu do czasu pojawiają się sprzedawcy przed ogrodzeniem zamkniętego obiektu.

A tymczasem uzdrowiskowy Deptak krynicki zamieniono na całoroczny teren różnego rodzaju licznych jarmarków z dużą ilością namiotów. Krytykowane były sześciodniowe namioty forum i biegów forum, co było rzekomo głównym motywem jego odejścia do Karpacza. Gdzie tu jest sens i logika?

We wszystkich miastach w Polsce takie właśnie małe rynki handlowe jak krynicki przy ul. Dąbrowskiego cieszą się bardzo dużym zainteresowaniem wśród klientów, pomimo istnienia wypasionych galerii handlowych i sprzedawanej w nich sztucznej zafoliowanej żywności.

Zlikwidowana pergola na Deptaku Krynickim oraz piętnowanie malarzy, rzeźbiarzy, fotografików i artystów ulicznych nie zaspokoiły apetytu likwidatorskiego miasta. Kolejnym oczkiem w głowach rządzacych i idących na ten układ radnych będzie zapewne likwidacja placu targowego, który kosztował nie bagatela bo tylko 772 tyś zł. A już są szeroko zakrojone plany zamiany budynku dworca kolejowego na „Labolatorium Dialogu”. Pytam w imieniu pasażerów gdzie znajdą ci pasażerowie miejsce do cywilizowanej podróży, pewnie w Muszynie a może w Nowym Sączu. Nie pomyślano aby w miejscu słynnego na cały świat toru saneczkowego odtworzyć choćby jego historię w postaci np. luny, beczki i zdjęć historycznych z odpowiednimi iluminacjami, aby w ten sposób oddać cześć tej historii miasta.

Wobec takich poczynań Krynica niestety wyludnia się, młodzi ludzie wyjeżdżają w inne rejony polski czy za granicę, a po godzinie 18.00 życie w tej miejscowości całkowicie zamiera. Jedynie w dwa dni weekendowe oraz na święta można zobaczyć trochę więcej gości, którzy można rzec z sentymentu odwiedzają to uzdrowisko.

Niepokojącym jest to, że mieszkańcy przyglądają się tym wszelkim poczynaniom i wręcz zezwalają na takie działania, które coraz bardziej oddalają tą miejscowość od świata!

*****

Tak pisały media dziesięć lat temu podczas otwarcia zrewitalizowanego placu targowego w Krynicy-Zdroju.

Sądeczanin

Krynica-Zdrój: Lada dzień otwarcie nowego targowiska

12.06.2013  9:26

Być może już w piątek lub sobotę zostanie otwarte nowoczesne targowisko w Krynicy-Zdroju. Samorządowcy czekają na odbiór inwestycji przez nadzór budowlany i sanepid.

Targowisko w Krynicy-Zdrój w ciągu ostatnich kilku miesięcy przeszło prawdziwą metamorfozę. Zamiast niechlujnych stoisk, na handlowców i klientów czekają zadaszone, nowoczesne stanowiska handlowe. Wyremontowano też ogrodzenie i nawierzchnię placu targowego. Do tego toaleta publiczna, przystosowana także dla osób niepełnosprawnych wraz z pomieszczeniem gospodarczym oraz nowoczesne oświetlenie.

Nasze Miasto

Plac targowy w Krynicy Zdrój otwarty

28 czerwca 2013, 18:16

Plac targowy w Krynicy Zdrój otwarty. Inwestycja kosztowała 772 tys. zł, z czego prawie 465 tys. dołożyła Unia Europejska. Powstała dzięki temu zadaszona wiata handlowa ze stoiskami, zapleczem sanitarnym i technicznym Nowością jest ogólnodostępna toaleta z automatycznie czyszczoną po użyciu deską sedesową i podłogą.

Wiata jest przestronna i wystarczająco jasna, aby za dnia nie włączać światła. Targowisko będzie czynne od poniedziałku do soboty w godz. 6-18. Powierzchnia handlowa wynosi 309 mkw., w tym 276 pod dachem.

*****

Więcej niż pewne, że nowoczesny plac targowy przy ul. Dąbrowskiego przejdzie kolejną metamorfozę. Tym razem prawdopodobnie zamieni się na parking. Co zatem z pieniędzmi włożonymi w remont placu targowego, to zapewne błahostka dla obecnego samorządu, co tam 772 tyś. zł. Pytanie zasadnicze co na to mieszkańcy??? Kolejne dzieło demontażu!!!

Andrzej Gulewicz  MTV 24

Fot. aut.