Krynica-Zdrój 6 maja 2025r.
Komunikacja to priorytetowy produkt w obecnym funkcjonowaniu świata. Szkoła, praca, zakupy, przychodnie lekarskie, apteki, to zwykła codzienność życiowa. Jak pogodzić czas z pracą, szkołą i domem, jeżeli nie ma prawidłowej komunikacji, jeżeli działa w bardzo dużych odstępach czasowych i jest do tego niekomfortowa.
Ten dylemat istnieje już od kilkunastu lat i wyklucza normalne funkcjonowanie życiowe zarówno mieszkańcom Krynicy jak i Muszyny. Mieszkańcy tych miejscowości mieszkają, pracują, uczą się w szkołach, muszą dokonywać podstawowe i niezbędne zakupy, ale niestety codziennie uzależnieni są od wielkiej łaski komunikacyjnej, w sumie jednego przewoźnika jakim jest RAFATEX.
Autobusy jeżdżą w dużych odstępach czasowych i w ogóle nie zaspokajają potrzeb podróżnych, a to zabiera drogocenny czas, który trzeba poświęcić na wyczekiwanie. Duże luki czasowe w kursach autobusów czynią ten obszar Polski martwym, prowincjonalnym, i w ogóle nieatrakcyjnym dla gości i turystów, którzy tu przyjeżdżają nie tylko na kurację, ale po to aby cokolwiek jeszcze zobaczyć, tym bardziej że jest co zobaczyć!

Na przystankach brak jest odpowiednich zamykanych tablic, w których powinny być usytuowane czytelne rozkłady jazdy. Te które są zawieszone, niejednokrotnie są nieczytelne, wypłowiałe, potargane, lub pokreślone. Zwykły papier pod wpływem czynników atmosferycznych ulega w krótkim czasie niszczeniu.
Przewoźnik RAFATEX zapewnia dojazd do Nowego Sącza na dobrym poziomie i to jest jego głównym celem, założeniem. Natomiast przez mieszkańców Krynicy i Muszyny oraz gości oczekiwana jest prawidłowo funkcjonująca komunikacja miejska z komfortowym taborem, który zapewni przejazd nie tylko sprawnym pasażerom, ale również matkom z małymi dziećmi czy inwalidom. Chodzi o miejsce na wózki dla małych dzieci czy wózki inwalidzkie, to co jest obecnie normą w kraju czy na świecie.
Są przystanki, należałoby jednak zadbać o prawidłowe i komfortowe funkcjonowanie komunikacji miejskiej co jest w obecnym świecie priorytetem i podstawą w normalnym funkcjonowaniu życiowym. Dojazd do pracy, do szkoły na zakupy i szybki powrót to jest norma cywilizowanego świata.
Może rozmowy pomiędzy samorządami w sprawie uruchomienia wspólnej komunikacji miejskiej pomiędzy Muszyną a Krynicą dałyby oczekiwany rezultat prawidłowego podróżowania, przemieszczania się za pomocą kart mieszkańca oraz biletów dla turystów. Jest co zwiedzać w Krynicy-Zdroju i jest co zwiedzać w Muszynie. Krzyżowe połączenia, nie tylko z centrum, ale z całymi gminami dałyby oczekiwany rezultat. A więc warto zająć się tym tematem, ale tak na serio!!!
Należy wiedzieć, że pomimo dużej ilości samochodów, druga połowa społeczeństwa ich w ogóle nie posiada, z uwagi choćby na wiek, brak prawa jazdy, oraz na okoliczność różnych chorób czy innych czynników uniemożliwiających posiadanie samochodu. Również w przypadku dobrze działającej komunikacji, punktualnej ( na ogół, jest to zbadane ), większość właścicieli pozostawiłaby samochody w domu, z uwagi na coraz gorszy problem z parkowaniem. Dobrze działająca komunikacja jest czynnikiem, który wyeliminuje w znacznym stopniu ruch samochodów prywatnych, oraz jednocześnie odblokuje zablokowane samochodami osobowymi ulice!
Nie wszyscy o tym wiedzą, albo wiedzą tylko nie dopuszczają do siebie myśli, że promując sąsiada jednocześnie wzmacnia się swoją pozycję promocji. Dobry i logicznie myślący sąsiad to przyjaciel a nie wróg!
Innym priorytetowym zagadnieniem, którym należałoby wstrząsnąć jest brak od lat dworca autobusowego w Krynicy-Zdroju, a takowy istniał i przyjmował po 50 autobusów dziennie. Zniknął , przepadł, ślad po nim zaginął. Funkcjonują: Szwagropol 3 razy dziennie do Krakowa, Polonus jeden raz dziennie do Warszawy i Łódź jeden raz dziennie. To wszystko!!! Są to przewoźnicy, którzy w każdej chwili mogą zawiesić kursy, bo nie ma tu warunków do parkowania autobusów i potrzebnego do obsługi zaplecza technicznego i pasażerskiego. A gdzie pozostałe kierunki do różnych zakątków kraju? Wiadomym i zbadanym jest fakt, że tysiące ludzi z terenu kraju nie ma czym do Krynicy dojechać, a jeszcze do tego czym wrócić. Myślę, że na nogach stanowczo za daleko???
Ciekawostką, o której rzadko kto wie jest możliwość dojechania z Krynicy autobusem na Słowację do Bardejowa i Bardejowskich Kupeli słowackimi liniami. Autobus jeździ codziennie. Wyjeżdża po 9.00 rano ( ” z tzw. dworca” , a właściwie już nie bo szyld zdjęto ), a wraca przed 17.00. Dużo czasu do zwiedzania. Bilety do nabycia w autobusie w Euro lub za pomocą karty płatniczej. Kurs jest tak rozpropagowany przez Krynicę, że nikt nic nie wie, „czeski film”. Ot, tak to wszystko wygląda.
Andrzej Gulewicz MTV 24
Fot. aut.