Krynica nie potrzebuje legend, bo ma swoją bogatą historię
Historia ta jednak zupełnie nie funkcjonuje, całkowicie się o niej zapomina. To miasto-uzdrowisko od przed wojny szczyciło się sportem saneczkowym i hokejem. Krynica była zalążkiem tych dwóch dyscyplin sportu i znana była na mapie całego świata. Kto o tym pamięta?
Legenda to „kamień diabelski” na Jaworzynie, natomiast saneczkarstwo i hokej to była rzeczywistość tamtych, jakże wspaniałych czasów. Nie ma już wspaniałych zawodników saneczkarstwa ( dwójek i jedynek ), nie ma wspaniałej drużyny hokejowej KTH, a ci co pozostali i chcieliby cokolwiek zrobić w tym kierunku mają „związane ręce” i obracają się tylko wokół obietnic wyborczych i politycznych.
Echo roznosiło po całej Krynicy okrzyki kibiców po strzelonych bramkach w meczach hokejowych. Jakie były warunki, a wszystko funkcjonowało sprawnie. Przez tyle lat nikt z rządzących nie zadbał o te tak ważne dziedziny sportowe Krynicy, szczycące to miasto w Polsce i na świecie. Nie zadbano nawet o historię, nie podniesiono ją do rangi choćby promocji tego miejsca Małopolski ( ówczesnego województwa krakowskiego ).
Była szansa na wybudowanie wspaniałego toru saneczkowego sztucznie chłodzonego o randze międzynarodowej w miejscu starego, nie kolidującego z przyrodą, nie skorzystano z tej szansy na przestrzeni lat . Stary tor został rozebrany, a można było pewne odcinki wyremontować ( choć jedną bandę, lunę i beczkę ) , i pokazywać je oświetlone odpowiednimi iluminacjami wraz z opisami historycznymi młodym pokoleniom, pokazywać wspaniałą historię tych czasów. Nikt nie wie jak ten tor wyglądał i jak funkcjonował. Bo przecież młodzi nie znają tych czasów , nie wiedzą że coś takiego miało miejsce w Krynicy, a nawet starsi, którzy po raz pierwszy przyjeżdżają do Krynicy. Zupełna niemoc w sprawie i nieumiejętność wykorzystywania tak zaszczytnej historii do promocji miasta i całego regionu.
To samo stało się z hokejem, rozpadła się drużyna, nie ma okrzyków po strzelonych bramkach, świecącej się łuny unoszącej się nad Krynicą, bo lodowisko nie miało wówczas zadaszenia, nie ma tłumów zmierzających na mecze hokejowe. Wszystko znikło, poszło w siną dal wraz z całą historią.
Dzisiaj lodowisko jest zadaszone, ale zniknął klimat. Pozostały puste trybuny , a liczący się w tym sporcie, dobrze wyszkoleni młodzi hokeiści muszą emigrować do innych klubów w Polsce, czy za granicę, bo tu nie mają żadnych warunków i szans do życia, bo nikt im tego nie zapewni.
W Krynicy od lat nie dba się całkowicie o historię tych sportów, które wraz z wodami mineralnymi wypromowały niegdyś to miasto w Polsce i w świecie. Brak jakiejkolwiek charyzmy i chęci aby to uczynić. Brak koordynatora sprawy! Przy różnego rodzaju spotkaniach na szczeblu politycznym słyszy się przeróżne obiecanki, a najwięcej przed wyborami. Tym czasem tor saneczkowy powstanie w Piwnicznej. A hokej?………………..Jest hala lodowa, ale nie ma drużyny, która by godnie reprezentowała to miasto!!!!
Zdjęcia stare, archiwalne, ale ważne że w ogóle są!
Andrzej Gulewicz MTV 24
Fot. aut.