sobota, 25 stycznia, 2025
artykuły

Pod krynicką choinką prezent dla Krynickiej Orkiestry Zdrojowej

793views

Szybkimi krokami zbliżają się Święta Bożego Narodzenia, czyli święta odrodzenia, nadziei, otuchy i wiary w dobrą przyszłość. Święta przy wigilijnym stole wśród nocy z gwiazdą betlejemską na niebie, z pięknie przybraną choinką, wraz ze zwierzętami, które będą mówiły ludzkim głosem.

Nie wszyscy jednak oczekują na nadchodzące święta z uśmiechem na twarzy. Bowiem Cicha Noc nie będzie cichą jak dotychczas i wzruszającą swoimi obyczajami  bożonarodzeniowymi, szczególnie dla muzyków Krynickiej Orkiestry Zdrojowej, orkiestry założonej w 1875r. przez Adama Wrońskiego. To szmat historii zawierającej w sobie odrębny temat, którego nie sposób opisać w kilku słowach. Orkiestra Zdrojowa to jedna z ikon historycznych miasta-uzdrowiska, wśród hokeja i saneczkarstwa.

Jak widać wszystko co przynosiło sławę Krynicy przeminęło z wiatrem a czas przykrył całkowicie tą historię. Zastanawiającym jest omen bierności sfer rządzących i samych mieszkańców w tych sprawach. Jak można było dopuścić do wyrzucenia z miasta wszystkiego co dobre, wszystkiego czym miasto się szczyciło, gdyż było znane wówczas jako Perła Polskich Uzdrowisk.

Obecna Krynica-Zdrój to już nie ta sama Krynica, która niegdyś zachwycała mieszkańców i jej gości zawodami sportowymi o radze ogólnopolskiej i światowej, choćby w saneczkarstwie i hokeju na lodzie, mnogością imprez kulturalnych, wystaw, forów, konferencji międzynarodowych i festiwali.

Już od pewnego czasu „ktoś”, „grupa osób” gasi światło przed rozwojem Krynicy. Kryniczanie jednak zezwalają na takie działania. Przyklaskiwanie takim poczynaniom,  bądź bierne przyglądanie się mieszkańców zezwala niestety na dalszy upadek miasta w zakresie kultury i we wszystkim co mogłoby  spowodować miarowy rytm życia w tym miejscu. „Ktoś”, „grupa osób” nie zezwala na rozwój komunikacji, która jest tak bardzo ważna i potrzebna do normalnego funkcjonowania, jak również „broni usilnie miasto przed rozwojem kultury”.

W Krynicy od pewnego czasu nic się nie dzieje, więc nasuwa się pytanie zasadnicze – co mają tu robić goście? Goście, którzy oczekują szeroko rozumianej kultury, dobrej komunikacji i rozwiniętego wielobranżowego handlu, czego niestety w Krynicy nie znajdą, więc zmierzają w inne rejony kraju czy za granicę.

A tymczasem widać wyraźnie, że życie w Krynicy zamiera już w godzinach popołudniowych,  a to tylko i wyłącznie w związku ze słabym funkcjonowaniem tych wymienionych czynników. Przez taki stan między innymi miasto coraz bardziej się wyludnia, bo co też mają tu robić mieszkańcy a szczególnie młodzi ludzie.

Sztuczny tłum kuracjuszy na Deptaku nie świadczy o niczym, bo nic nie przynosi miastu. Wszelkie opłaty kuracyjne trafiają tylko i wyłącznie do NFZ. Kuracjusze, których jest w Krynicy ok. 3 tyś. mają wszystko opłacone, nie są potencjalnymi klientami placówek handlowych czy gastronomicznych. Więc tak prawdę mówiąc reprezentujący miasto nie mają się z czego cieszyć, czy mieć powody do radości.

Na rozwój każdej dobrze funkcjonującej miejscowości w Polsce mają wpływ tylko i wyłącznie turyści, bo tylko oni pozostawiają pieniądze i są mile widziani przez handlowców, restauratorów i hotelarzy. To dzięki turystom każde miasto zaczyna żyć i czerpać potencjalne zyski.

Żeby turyści przyjeżdżali do Krynicy muszą mieć zapewniony odpowiedni pakiet ofertowy w dziedzinie kultury, handlu i komunikacji, muszą mieć do czego przyjechać i mieć komfortowy wyjazd. Tym czasem trzy autobusy do Krakowa, jeden do Warszawy i jeden do Łodzi, brak odpowiedniej komunikacji miejskiej, brak odpowiedniego połączenia z sąsiednią Muszyną, zamknięty dworzec kolejowy, który planuje się przekształcić do innych celów, niezwiązanych zupełnie z jego główną rolą,  zupełny brak dworca autobusowego, brak imprez kulturalnych, brak odpowiednich placówek handlowych zniechęca do przyjazdu.

Spać po godzinie 18.00 to stanowczo za wcześnie. Turysta, który myśli o spaniu, czy wylegiwaniu się, bo tylko to mu pozostaje do spędzenia czasu w Krynicy,  nie musi nigdzie wyjeżdżać po za obręb swojej miejscowości! Ma to w 100%  zagwarantowane w miejscu swojego zamieszkania!

Jedyną rozrywką w zimie są stoki narciarskie, ale są one nie dla wszystkich, głównie dla zdrowych i wysportowanych. Więc co mają robić pozostali goście. Trzeba i należy też w tym miejscu zaznaczyć, że narciarze i snowboardziści dojeżdżają bezpośrednio do stoków, które na ogół mają swoją gastronomię i zaplecze noclegowe.

Przez ostatnie lata Krynica- Zdrój przeszła gruntowną metamorfozę w odwrotnym kierunku wskazówek zegara. To już nie science fiction tylko rzeczywistość.  W Krynicy zlikwidowano już wszystko co można było zlikwidować. Tu należałoby wymienić: „Forum Ekonomiczne” o randze międzynarodowej z „Festiwalem Biegowym” włącznie , Festiwal Piękna, transmitowany przez Polsat do prawie wszystkich krajów na ziemi, kilkudniowy „Konkurs Strażackich Orkiestr Dętych i Zespołów OSP”, Festiwal mniejszości narodowych z całego świata z nazwą „Pod Kyczerą” i innych łemkowskich imprez kulturalnych, wernisaży, wystaw, znaczących  koncertów różnych renomowanych zespołów. Znikły ważne konferencje międzynarodowe, w tym najdłuższa Międzynarodowa Konferencja Budowlana, której początki sięgały lat powojennych.

Ale jak widać,  przy biernym spoglądaniu społeczeństwa na całą sytuację i brawurowym popieraniu tego co złe, nie wyczerpał się jeszcze repertuar niszczycielski zarządzających miastem.

Przypomnijmy. Przez różne rozgrywki polityczne doprowadzono do rozpadu flagowego Zespołu Baletowego „Miniatury”, działającego przy Centrum Kultury. Dzięki determinacji rodziców powstał całkiem nowy zespół,  Studio Baletowe im. Władysława  Szlęka, który był w rodzimym mieście odpychany. Zespołowi do dzisiaj nie oddano ubiorów, które były szyte przez rodziców baletnic. Należy podkreślić, że Studio Baletowe pod kierownictwem Małgorzaty Malczak występuje na koncertach w całej Polsce wraz z orkiestrą Arte Symfonioco pod dyrekcją Mieczysława Smydy oraz z renomowanymi artystami opery, operetki i musicali. Oba zespoły wywodzące się z Krynicy podbijają publiczność na dużych estradach, w teatrach i operach na terenie całego kraju, a tymczasem nie mają poklasku w rodzimej Krynicy. Bardzo dziwny i nie zrozumiały omen!

I tu po krótkim nawiązaniu do dotychczasowych niszczycielskich działań wracamy do „Ikony Krynickiej Kultury Muzycznej”, do Krynickiej Orkiestry Zdrojowej, która  była jeszcze nie tak dawno dyrygowana przez Mieczysława Smydę. Rozczłonkowanie orkiestry nastąpiło w momencie zwolnienia dyrygenta. Wówczas z licznej grupy profesjonalnych muzyków wyodrębniły się dwie oddzielne orkiestry, Krynicka Orkiestra Zdrojowa zachowująca swoją nazwę oraz prywatna orkiestra Arte Symfonico pod dyrekcją Mieczysława Smydy.

Należy przypomnieć i zaznaczyć,  że muzycy, którzy zdecydowali się na dalszą pracę w Orkiestrze Zdrojowej byli mocno poniżani przez dłuższy okres przez władze, bo jak można było organizować koncerty profesjonalnej muzyki poważnej w knajpie do tzw. kotleta. Kłania się tu zupełne bezguście i nie znajomość w zakresie muzyki i w ogóle w dziedzinie kultury.

Orkiestra nie miała i nie ma do chwili obecnej gdzie występować gdyż miasto do dzisiaj nie wybudowało obiektu całorocznego, gdzie bez względu na pogodę i porę roku można by było organizować koncerty i inne imprezy kulturalne. Amfiteatr, który powstał to chyba z myślą o morsach, bo tylko taka klientela może oklaskiwać w tym obiekcie wszelakie koncerty! Więc przez większą część roku nie będzie tu żadnych koncertów.

Na domiar wszystkiego to co jest związane z wszelkim złem miasto prawdopodobnie szykuje się do rozwiązania orkiestry, do rozwiązania kolejnej „Ikony Krynicy”!  Nie odpowiada na petycje muzyków. Nie odpowiada również na petycje Rada Miasta. Oba organy wprost jak widać lekceważą zatroskanych muzyków, lekceważą potrzeby gości, turystów. Bezpośrednie kierownictwo Orkiestry szykanuje i poniża muzyków, co można przeczytać w złożonej przez nich skardze. Jak w ogóle władze miasta mogą wyrażać zgodę na takie traktowanie i na takie działania.

I tu w tym miejscu nasuwa się pytanie czy radni wiedzą po co zostali wybrani i jaką mają pełnić funkcję w radzie???  Z tego co widać to prawdopodobnie nie wiedzą, bądź pracują po prostu pod dyktando.  Widoczny jest brak jakiejkolwiek reakcji w sprawie złożonej skargi przez muzyków Krynickiej Orkiestry Zdrojowej!

Jeszcze raz podkreślam,  Krynicka Orkiestra Zdrojowa, która zagrała przez lata tysiące przepięknych koncertów jest ostatnią Ikoną Kultury Krynickiej, która sumiennie i czcigodnie reprezentuje to miasto. Jeżeli miasto dopuści się „dewastacji” tego żywego symbolu kultury, to powiem wprost, że będzie szybki jego koniec.

Strach pomyśleć gdyby komukolwiek przyszło do głowy rozwiązać sądeckie ikony kultury takie jak: Orkiestrę Reprezentacyjną Straży Granicznej w Nowym Sączu czy Orkiestrę Dętą im. Tadeusza Moryto w Łącku!

Na pewno dalsze popieranie takich decyzji przez radnych Rady Miasta doprowadzi do całkowitej degradacji kultury w Krynicy, oraz do całkowitego upadku miasta. Najwyższy już czas i pora na to aby mieszkańcy w końcu przejrzeli na oczy. Niestety to już głośne wołanie – SOS!!!

W załączeniu pismo muzyków Orkiestry Zdrojowej kierowane do Burmistrza Krynicy Zdroju oraz  do Rady Miejskiej Krynicy Zdroju,  jak również link do artykułu Radia Kraków.

Radio Kraków

https://www.radiokrakow.pl/aktualnosci/nowy-sacz/grala-dla-kuracjuszy-150-lat-teraz-czeka-ja-likwidacja-muzycy-boja-sie-o-przyszlosc-krynickiej-orkiestry-zdrojowej/?fbclid=IwY2xjawG24v5leHRuA2FlbQIxMQABHRXJ-jgKsiretVSBzhURuzyPSUAQq7ySlLfK2HiihwHhwQecs7ISDWpi3Q_aem_4gH5zJBUjVnIOtwHEWPWpw

Andrzej Gulewicz MTV 24

Fot. Plakat reklamowy Centrum Kultury w Krynicy-Zdroju